Ogrywamy lidera!

Ogrywamy lidera!

W 23 kolejce Piast Strzelce Opolskie podejmował na własnym boisku Małąpanew Ozimek. Gospodarze zmotywowani zwycięstwem w sobotę chcieli dobrą passę przenieść również na własne podwórko.

Lepiej w mecz weszli jednak goście z Ozimka, którzy na początku spotkania mocno zaatakowali bramkę Łazarka, ale po trzech rzutach różnych nie zdołali otworzyć wyniku meczu. Piast, jak to często w tej rundzie bywa, swoich okazji szukał w szybkich kontrach. Na taką długo czekać nie musieli, bo już w 11. minucie meczu Sowiński pomknął bokiem boiska, dorzucił piłkę na długi słupek, gdzie czekał już Strzelecki i technicznym uderzeniem z powietrza pokonał bezradnego bramkarza rywali.

Próby rywali w pierwszych fragmentach meczu nie były groźne dla defensorów Piasta. Groźnie w polu karnym gospodarzy zrobiło się w 16. minucie meczu, kiedy to po rzucie wolnym z okolic połowy boiska piłka długo szybowała, nikt z zawodników nie przeciął jej lotu, Łazarek jedynie wzrokiem odprowadził ją tuż obok prawego słupka.

Kolejne minuty to próby podwyższenia rezultatu przez gospodarzy oraz "popis" sędziowski. Najpierw w 17. minucie Sowiński wykorzystuje błąd obrońców, mija jednego z rywali, wpada w pole karne, lecz jego uderzenie frunie nad bramką. Chwilę później obrońca z Ozimka przyjmuje piłkę we własnym polu karnym, ta trafia go rękę, gwizdek sędziego milczy. Arbiter główny, jak i boczny mieli tą sytuację jak na widelcu, ponieważ w okolicy obrońcy nie było wielkiego tłumu. Był to pierwszy poważny błąd trójki sędziowskiej.

Akcje skrzydłami siały dzisiaj spory popłoch w polu karnym lidera IV ligi. W 33. minucie meczu Strzelecki chciał zrewanżować się Sowińskiemu za asystę, dograł idealną piłkę do Patryka, a dlaczego piłka nie zatrzepotała w siatce wie chyba tylko on.

Małapanew w pierwszej połowie miała szansę na wyrównanie stanu meczu w 37. minucie, ale napastnik gości za długo holował piłkę i obrońcy Piasta zdążyli wrócić i zażegnać zagrożenie.

Czego nie udało się gościom, udało się gospodarzom, a dobrze dysponowany dzisiejszego dnia Gwaze wykorzystuje błąd stopera rywali i podwyższa prowadzenie Piasta w 38. minucie meczu.

Bardzo dobre czterdzieści pięć minut drużyny prowadzonej przez trenera Macieja Kułaka i spokojnie można udać się do szatni.

Goście podobnie jak na początku meczu dobrze weszli w mecz, mieli swoją sytuację, aby zmniejszyć stratę, lecz strzał minął bramkę Łazarka.

Waleczny i wszędobylski Strzelecki po raz kolejny udowodnił, że jest w wysokiej formie. Trójkowa akcja Piotrka z Andre i "Pita", kończy się strzałem tego ostatniego, który broni bramkarz rywali i Piast miał rzut rożny.

To, że siódemka Piasta ma idealnie ułożoną nogę wiemy nie od dziś. Idealne dośrodkowanie "Sowy" w pole karne z rzutu różnego i niekryty Kozołup idealnie głową umieszcza futbolówkę w siatce rywali.

Do tego momentu w drużynie Piasta wszystko funkcjonowało perfekcyjnie, a lider nie potrafił przebić się przez defensywę na której czele stał kapitan Marcin Jys. "Smalca" szczęście opuściło jednak w 56. minucie meczu. Blokując uderzenie rywala kieruje piłkę do własnej bramki i rywale zmniejszają stratę bramkową.

W dalszym ciągu nie można było mieć zastrzeżeń co do gry Naszych zawodników, a do śmielszych ataków ruszyli goście, jednak idealny wślizg w polu karnym Wastaga kończy groźną akcje Małejpanwi.

Piast schowany za podwójną gardą próbuje wychodzić z kontrami. Bardzo dobry przerzut piłki Kozołupa dochodzi do Andre, ten mija obrońcę, uderza, rywal blokuje, dopada do niej Munyaradzi Chinuye, trafia do siatki, lecz chorągiewka sędziego bocznego zostaje uniesiona i gol został anulowany.

W 65. minucie goście zdobywają kontaktową bramkę. Piłkę głową trącił Jys, ta spada pod nogi napastnika rywali, który spokojnie trafia do siatki. Po tym golu coraz większą przewagę mają goście, którzy uwierzyli, że mogą wywieźć ze Strzelec jakąś zdobycz punktową. Mogło się do jednak odbić dla nich czkawką, gdyby nie instynktowna interwencja bramkarza po uderzeniu głową Andre.

Ciężar gry wziął na siebie aktywny dzisiaj Andre, który co chwilę dryblingiem mijał rywali zyskując czas dla swojej drużyny. Mógł, a nawet powinien, podwyższyć wynik spotkania, jednak po dobrym dograniu "Pita" trafia tylko w bramkarza w dogodnej sytuacji.

W 74. minucie w barwach Piasta następuje pierwsza zmiana, w miejsce Strzeleckiego na murawie pojawia się Dudek, który to sześć minut później po dobrym wypadzie w pole karne rywali wywalczył rzut rożny dla swojej drużyny.

Kwintesencja błędów sędziowskich doprawdziła do tego, że Piast kończył mecz w 10. Faulowany przy linii bocznej boiska był Munyaradzi Chinuye, kiedy podnosił się z murawy rywal w chamski sposób kopnął popularnego "Pita". Zero agresywności ze strony Naszego zawodnika, a sędzia pokazuje mu drugi żółty kartonik i usuwa go z murawy. Całkowicie niezrozumiała sytuacja.

W 85. minucie na murawie melduje się Weiss, który zmienia Sowińskiego. Wejście Mateusza wprowadziło więcej ruchu w przedniej formacji Piasta. Szkoda, że tak późno zobaczyliśmy tego skrzydłowego na murawie.

O sporym szczęściu mogą mówić gospodarze, a to że zwyciężyli w dzisiejszym meczu mogą dziękować napastnikowi rywali, który w doliczonym czasie gry uderza piłkę głową stojąc na 6. metrze od bramki...czas jakby na chwilę spowolnił, a futbolówka trafia w słupek za bramką, ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności.

Trener Piasta dokonał jeszcze jedną korektę w składzie, kradnąc cenne sekundy. Na boisku melduje się Dada, a przy owacji kibiców murawę opuszcza Gwaze.

Niedługo po tej zmianie sędzia gwiżdże po raz ostatni i Piast zwycięża po dobrym spotkaniu.

Cenne trzy punkty skradzione liderowi IV ligi smakują bardzo dobrze. Dołączając do tego bardzo dobre 90 minut i w końcu przełamanie na własnej murawie - idealne zwieńczenie czwartkowego popołudnia.

/Relacja: Dawid Wastag/

PROTOKÓŁ z meczu IV ligi Bank Spółdzielczy w Leśnicy

Piast Strzelce Opolskie – Małapanew Ozimek 3 – 2 (2 –0)

11’ 1 – 0 Piotr Strzelecki

38’ 2 – 0 Andre Gwaze

51’ 3 – 0 Jakub Kozołup

56’ 3 – 1 samobójcza

65’ 3 – 2 Patryk Wojtasik

Żółte kartki: Munyaradzi Chiunye x2 - Grześkiewicz, Wojtasik

Sędzia główny: Kamil Zator

Trener: Maciej Kułak

Widzów: 150

SKŁAD PIASTA: Łukasz Łazarek - Michał Wastag, Dawid Cembilista, Marcin Jys, Andreas Kaczmarek, Patryk Sowiński (85’ Mateusz Weiss) , Jakub Kozołup, Andre Gwadze (90’ Damian Dada), Piotr Strzelecki (74’ Jakub Dudek) Tomasz Olewicz, Munyaradzi Chiunye

Nie grali: Beniamin Glinka, Tobiasz Burzan, Michał Zimon, Gabriel Gwózdek

/Foto: Grażyna Glapiak/

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości