W „10” WYGRALI !

W „10” WYGRALI  !

Zdziesiątkowana kartkami, zdarzeniami losowymi, wyborami(udział w komisjach) i kontuzjami drużyna gospodarzy przystąpiła w dziesięcioosobowym składzie do meczu z zawsze niewygodnym Kadłubcem, co nie napawało optymizmem odnośnie końcowego wyniku. Jednak co znaczy mobilizacja, ambicja i sportowa złość przekonali się już w 1 minucie  przyjezdni. Po pierwszym gwizdku arbitra Rafał Ludwig popędził w pole karne gości, ograł obrońcę i zdobył bramkę, wprowadzając tym samym w osłupienie przeciwników. Jednak już kilka minut później odbity przez naszego bramkarza strzał dobija Michał Bula wyrównując rezultat meczu. Ale i to nie zdeprymowało „10” naszych i po faulu w polu karnym Rafał Ludwig pewnie wykorzystuje „jedenastkę” i znowu miejscowi na prowadzeniu. Podrażniło to gości, którzy rzucili się do odrobienia strat stwarzając kilka dogodnych sytuacji bramkowych, po jednej z których popularny „Romo” wybija piłkę z linii bramkowej ratując zespół przed utratą gola. Piast II Orzeł nie pozostawał dłużny i po kolejnym precyzyjnym dośrodkowaniu Rafała piłkę do siatki gości kieruje głową Kacper Konieczko ustalając wynik meczu do przerwy na 3:1                                  Kibice przecierali oczy, tym co działo się na boisku na Mokrych Łanach. Ustalenia w szatni na drugą odsłonę to zabezpieczenie tyłów, oszczędne gospodarowanie siłami i w miarę możliwości gra z kontry. Trudy spotkania dały się mocno we znaki Patrykowi Rękawkowi , grającemu z nie do końca wyleczoną kontuzją, ale chęć pomocy drużynie nakazywała pozostanie na placu gry.                                                                                                                                                            Zgodnie z przewidywaniami goście ruszyli do ataków, ale nasza defensywa pod „batutą” Andrzeja Jureczko chociaż trzeszczała, ale odpierała napór przeciwników. Z przodu Rafał Ludwig absorbował kilku graczy gości nie pozwalając na ich angażowanie się w akcjach ofensywnych. Mijały minuty, a wynik nie ulegał zmianie, chociaż ubytek sił gospodarzy był widoczny. Przeciwnicy dokonali dwóch zmian wprowadzając powiew świeżości w swoje szeregi, a na ławce gospodarzy hulał wiatr. I kiedy kibice pomału przygotowywali się do świętowania zwycięstwa nastąpiły wydarzenia, które potwierdziły tezę, że dopóki piłka w grze… W 84 minucie faul na polu karnym i bramkę kontaktową zdobywa z rzutu karnego zawodnik gości Paweł Kujawski. Konsternacja – czy uda się dowieźć wynik do końca. Niestety błędy w środku pola przenoszą grę ponownie na nasze pole karne i w zamieszaniu pada na murawę gracz gości z głośnym „ała” . W odstępie 3 minut druga jedenastka dla Kadłubca, którą na bramkę wyrównującą zamienia Piotr Romankow. Szok, czy tyle wysiłku miałoby pójść na marne? Może inna drużyna nie podniosłaby się już z kolan, ale nie w tym dniu gospodarze. Dopingowani, rzucili na szale ostatki sił, zaatakowali i kiedy Arek Kornafel próbował stojąc prawie na linii bramkowej wbić futbolówkę do bramki zostaje, zdaniem arbitra, faulowany. Czyżby karny w doliczonym czasie gry ? Tak, piłkę na jedenastu metrach ustawił Rafał Ludwig, biorąc tym samym losy meczu w swoje ręce ( a dosadniej nogi). Mocny strzał i chóralne „jeeeeeest” kibiców. Ale to nie był koniec emocji , arbiter dolicza jeszcze 3 minuty i tym razem to goście poszli do przodu. Nie chcąc ostrzej zaatakować gracza Kadłubca, nasi zawodnicy dopuszczają go do pozycji „sam na sam” ze swoim bramkarzem. Zawodnik gości uderza piłkę i kiedy wielu widziało już ją w siatce, szczęśliwie dla gospodarzy była to jednak zewnętrzna jej strona.                       Koniec meczu, niemożliwe stało się możliwe. Skazani, w takich składzie na porażkę gospodarze nie tylko wysoko nie przegrali ,ale odnieśli zwycięstwo. To nagroda za upór, serducho do walki, za litry potu pozostawionego na murawie. Ale warto było, chociaż wśród graczy dominowało stwierdzenie, aby taka sytuacja nie powtórzyła się. Mamy jeszcze (albo tylko) trzy mecze przed sobą, jesteśmy nadal w grze o awans i pomoc pierwszej drużyny może w ogólnym bilansie okazać się nieodzowna i bezcenna.                                                                                                                                                         Szacunek za wielki mecz, bo takiego nie pamiętają najstarsi Wasi kibice.

Strzelce Op. 26 maja 2019

PROTOKÓŁ

z meczu klasy „B”, grupa 6

PIAST II ORZEŁ STRZELCE OPOLSKIE - LZS KADŁUBIEC 4:3 (3:1)

1:0 1 min Rafał Ludwig

1:1 7 min Mariusz Bula

2:1 18 min Rafał Ludwig /karny/

3:1 39 min Kacper Konieczko

3:2 84 min Paweł Kujawski/karny/

3:3 87 min Piotr Romankow/karny/

4:3 90+1 min Rafał Ludwig /karny/

Sędzia: Tomasz Sułek

Trener:

Kierownik drużyny: Stanisław Gornat

Widzów ok. 60

Skład Piast-Orzeł:

Damian Czempiel – Mirosław Jarosz, Andrzej Jureczko, Daniel Olechnowicz, Romuald Jarosz, Kacper Konieczko, Patryk Rękawek, Mateusz Wyspiański, Arkadiusz Kornafel, Rafał Ludwig.

Żółte kartki: 86 min Romuald Jarosz Piast-Orzeł

                    90 min Michał Bula        Kadłubiec

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości