ZIMNY PRYSZNIC - pierwsza porażka drugiego zespołu.

ZIMNY PRYSZNIC - pierwsza porażka drugiego zespołu.

PROTOKÓŁ

z meczu klasy „B”, grupa 6

PIAST II ORZEŁ STRZELCE OPOLSKIE - LZS STANISZCZE WIELKIE 0:2 (0:2)

0:1 28min Tomasz Jojko

0:2 33 min Piotr Chyla

Sędzia: Dariusz Glik

Trener: Sławomir Sokołowski

Widzów ok. 70

Skład Piast-Orzeł:

Łukasz Czech- Mirosław Jarosz, Patryk Zgraja, Dawid Wastag , Michał Kunce, Romuald Jarosz, Damian Czempiel (Paweł Stachurski), Dariusz Kukuczka, Aleksander Wyżgoł, Arkadiusz Kornafel , Rafał Ludwig

Rezerwowi , którzy nie weszli na boisko: Adam Sosnowski, Kacper Konieczko, Marek Schnura, Mateusz Wyspiański, Paweł Chaliński.

Żółte kartki: Piast- Orzeł - 2

Staniszcze Wielkie 1

Niemiłą niespodziankę sprawili na własnym boisku swoim sympatykom piłkarze naszej drugiej drużyny ulegając po dość słabym meczu 0:2 (0:2). Do spotkania ze Staniszczami Wielkimi przystąpili w roli faworyta, ale jak pokazał wynik końcowy można było sporo stracić w tym dniu stawiając w zakładach na nasz zespół.

Już początek spotkania wskazywał, że nie będzie łatwo o zwycięstwo. Nasi piłkarze stworzyli w pierwszym kwadransie gry tylko jedną dogodną sytuację, po której piłkę z bramki wybił obrońca gości. Niestety okres pomiędzy 28, a 33 minutą okazał się brzemienny w skutkach dla całego meczu. Najpierw po rzucie rożnym Tomasz Jojko przy biernej postawie naszego bloku defensywnego umieszcza piłkę w siatce , a 5 minut później Piotr Chyla wykorzystuje kolejny błąd w defensywie i wychodząc „sama na sam” nie daje szans naszemu bramkarzowi. Do końca pierwszej połowy obydwa zespoły oddały jeszcze po jednym niecelnym strzale . Niestety tą część meczu przegrywamy dwoma bramkami. Kibice liczyli, że po przerwie za sprawą swoich ulubieńców obraz gry ulegnie radykalnej zmianie. Piast-Orzeł zaczął drugie 45 minut od zdecydowanych ataków . W 47 i 53 minucie „główki” Patryka Zgraji o centymetry mijają poprzeczkę, a strzały z 55 i 56 minuty przechodzą obok słupka bramki gości. Niestety wczoraj naszym graczom starczyło sił tylko na 65 minut . Następne sytuacje mieli już tylko goście : w 68 minucie uderzenie w poprzeczkę, piłka odbija się szczęśliwie od naszego golkipera i wychodzi w pole, 71 minuta to obrona kąśliwego strzału napastnika ze Staniszcz przez Łukasza Czecha . Widać było, że niektórzy nasi zaczęli „oddychać rękawami” i raz po raz patrzyli w kierunku ławki rezerwowych, niestety odsiecz nie nadchodziła. Trener miał w tym meczu do dyspozycji 17 graczy, wykorzystał tylko …. jedną zmianę. Gdzie zatem szukać przyczyn tak niespodziewanej porażki ? Wymowne spojrzenia kibiców w kierunku trenera mówiły za wszystko.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości