1/16 PP Gramy dalej!
W pucharową środę Piast udał się do Czarnowąs gdzie miejscowa Swornica podejowała w ramach 1/16 Pucharu Polski nasz zespół. W strugach ulewnego deszczu początek spotkania należał do gospodarzy. W 23 minucie objęli prowadzenie po bramce Mateusza Fiksa. Piast jednak nie odpuszczał i wciąż szukał okazji na wyrównanie. Niezwykle pięknym strzałem popisał się Piotr Strzelecki, który przelobował bramkarza gospodarzy. Piłka jednak odbiła się od słupka i ... prawie wylądowała w jaskini golkipera Swornicy. Nieliczni zgromadzeni kibice Piasta już widzieli ją w bramce. Co się nie udało wcześniej, to nastąpiło potem. Patryk Sowiński w 31 minucie doprowadził do wyrównania, jednak gospodarze nie pozostali dłużni i tuż przed przerwą znów objęli prowadzenie.
Po przerwie wyjrzało słonko, pojawiła się tęcza, która napawała optymizmem. Gra toczyła się dalej, wciąż bez zmiany rezultatu. Aż do 87 minuty, kiedy do wyrównania doprowadził Damian Krawczyk. I kiedy wszyscy myśleli już o dogrywce, w doliczonym czasie gry wynik spotkania ustala Dennis Gordzielik zdobywając trzecią bramkę dla Piasta.
Piast awansował do 1/8 Wojewódzkiego Puchar Polski, mecze rozegrane zostaną 25 listopada 2017 roku, losowanie par po 15 września br.
PROTOKÓŁ z meczu 1/16 Pucharu Polski
Swornica Czarnowąsy - Piast Strzelce Opolskie 2 – 3 (2 – 1)
23’ 1 – 0 Mateusz Fiks
31’ 1 – 1 Patryk Sowiński
39’ 2 – 1 Marcin Rogowski
87’ 2 – 2 Damian Krawczyk
90 + 2’ 2 – 3 Dennis Gordzielik
Żółte kartki: Dawid Cembolista, Piotr Strzelecki, Patryk Sowiński, Michał Wastag
Sędzia: Bartosz Owsiany
Widzów: 50
Skład Piasta: Łukasz Łazarek - Patryk Sowiński, Dawid Cembolista, Damian Krawczyk, Andreas Kaczmarek, Tomasz Olewicz, Maciej Capiga (72' Mateusz Kapela), Piotr Strzelecki, Andre Gwaze (31' Marcin Jys), Mateusz Weiss (67' Michał Wstag), Dennis Gordzielik
Nie grali: Wojciech Straszewski, Andrzej Jureczko, Beniamin Glinka
Poza kadrą meczową: Przemysław Karabin, Przemysław Korchut, Damian Dada,
Grzegorz Chojnowski, Daniel Olechnowicz
Trener: Maciej Kułak
/Foto: Grażyna Glapiak/
Komentarze